Chociaż nie zachwycił Gałkiewicza, nas zachwyca.
Urodzony 4 września 1809 r. w Krzemieńcu polski wieszcz wiele przeżył i jeszcze więcej osiągnął, zanim został awansowany na patrona naszego liceum. Przygotowania do tego dwudziesto pierwszo wiecznego zaszczytu rozpoczął, studiując w Wilnie.
Na emigracji we Francji, po upadku powstania listopadowego, zadebiutował powieścią poetycką „Hugo”. Wydał trzy tomy poezji. Nie wzbudził jednak zainteresowania w środowiskach emigracyjnych, czym prawie pokpił sprawę patronowania naszej szkole. Nie zrezygnował jednak, a przewidując rezolutnie, że, jeśli uzyska nominację, za rywali może mieć wielkie postaci, sięgnął do najgłębszych pokładów swojego geniuszu, tworząc arcydzieła literatury polskiej: „Kordian”, „Balladyna”, „Król-duch” i wiele innych, nie mniej doskonałych. Świadom swojej poetyckiej siły, był już spokojny o sprawy otwockie- wiedział, że nikt nie będzie w stanie przesłonić jego gwiazdy. Dużo więc podróżował: Włochy Grecja, Egipt, Palestyna i Syria. Ostatecznie osiadł jednak w Paryżu.
Z poezji żyć się nie dało, inwestował więc z powodzeniem na paryskiej giełdzie, pomnażając swoje pieniądze, za które wydawał swoje dzieła. Nie lubił Mickiewicza. Był określany jako jeden z Wieszczów Narodowych, a jego twórczość miała i ma ogromny wpływ na intelektualne ukształtowanie Polaków. Bardzo nie lubił Mickiewicza.
Zmarł 3 kwietnia 1849 r. w Paryżu.
Tutaj możesz posłuchać hymnu naszej szkoły