W środę 4 kwietnia grupa uczniów głównie ze Słowaka wraz z opiekunami – p. E. Bożek-Piórkowską, p. P. Piórkowskim i p. U Korzeniewską , zamiast wrócić do szkolnych ławek po przerwie wielkanocnej udała się w podróż do Hiszpanii.
Choć naszym celem była Katalonia po drodze we Francji zwiedziliśmy Lyon i urokliwy Awinion, gdzie spróbowaliśmy smaku prawdziwych francuskich bagietek, croissant'ów czy lodów o smaku lawendy.
W Hiszpanii zamieszkaliśmy w Calelli - małym, katalońskim miasteczku, położonym na Costa Maresme, które w sezonie turystycznym tętni życiem przez 24 godziny na dobę.
W sobotę cały dzień spędziliśmy w przepięknej Barcelonie. Zwiedziliśmy Park Güell - jedno z największych dzieł życia Antonio Gaudiego. Potem bardzo sprawnie przemieściliśmy się do Ciutat Esportiva Joan Gamper, na którym mieści stadion legendarnej drużyny FC Barcelona - Camp Nou po to by zwiedzić największy taki obiekt w Europie zanim rozpocznie się wieczorny mecz z Leganes.
Ze świątyni futbolu udaliśmy się wprost do innej świątyni - Sagrady Familii. Majestatyczna budowla jest jednym z głównych symboli miasta i robi wrażenie nawet na tych, którzy nie przepadają za zwiedzaniem zabytków.
Następnym punktem naszego pobytu w Barcelonie były Las Ramblas, ciąg ulic dla spacerowiczów, z Placem Katalońskim znanym większości z zeszłorocznych zamachów. Potem ruszyliśmy na La Rambla de Santa Monica, gdzie mogliśmy zrobić zakupy na barcelońskim targu czy przejść się słynnym deptakiem i zakupić pamiątki.
W niedzielę odwiedziliśmy Gironę- drugie największe miasto w Katalonii oraz malownicze średniowieczne miasteczko Besalu.
W poniedziałek udaliśmy się do katalońskiej Częstochowy czyli na wzgórze Montsserrat. Jest tam położony klasztor, w którym znajdujące figurka Matki Boskiej, zwanej przez miejscowych pieszczotliwie Czarnulką, należący do szlaku prowadzącym do Santiago de Compostela. Wracając z Montsserrat wpadliśmy jeszcze do Barcelony by zobaczyć tutejszy Port Vell i jeszcze raz przejść się La Ramblą.
Następnego dnia wyruszyliśmy ponownie w kierunku Polski, po drodze zajeżdżając do miasteczka Orange gdzie zobaczyliśmy pozostałości rzymskiego amfiteatru.
Nasza grupa bardzo się zintegrowała, grono pedagogiczne zadbało byśmy miło spędzili czas, a przewodniczka zabrała nas w wiele ciekawych miejsc. Każdy zadbał o to by atmosfera na wycieczce była ciepła i dobra, za co serdecznie dziękujemy uczniom, nauczycielom, pani przewodnik i naszym kierowcom oraz wyrażamy wdzięczność dyrekcji, która ten wyjazd nam umożliwiła.
Julia Murawińska, klasa 2c