Miłośnicy teatru nie zawodzą - szkolna grupa teatromanów z różnych klas, a szczególnie z I a i III a, wzmocniona grupą chętnych nauczycieli, wybrała się do Teatru Ateneum w Warszawie by zakosztować sztuki wyższej.
W pierwszym semestrze zobaczyliśmy sztukę współczesnego rosyjskiego dramaturga Nikołaja Kolady "Merylin Mongoł". Ponura wizja prowincjonalnego miasta i ona - uduchowiona, oczekująca końca świata miejscowa piękność, padająca ofiarą swoich marzeń i brutalnych mężczyzn. W roli Merylin Mongoł wystąpiła Olga Sarzyńska, której grą dorównała żywiołowa Agata Kulesza. Partnerowali im Marcin Dorociński i Dariusz Wnuk.
W drugim semestrze mieliśmy okazję zobaczyć tuż po premierze klasykę literatury - "Trans-Atlantyk" Witolda Gombrowicza. W rewelacyjnej scenografii, która raz była tytułowym okrętem, raz dyskoteką techno, a kiedy indziej mównicą sejmową czy bizantyjskim pałacem argentyńskiego bogacza rozstrzygały się dylematy rozumienia pojęcia ojczyzna. Czy konserwatywna, skupiona na swoim męczeństwie i celebracji nieustannych kłótni, czy światowa, nowoczesna, ale rozwiązła i gubiąca swoją tożsamość? Spektakl przetkany symboliką - mogliśmy odnaleźć nawiązania do chocholego tańca, sarmatyzmu, powstania warszawskiego, Stańczyka Matejki, cepeliowskich lalek, faszyzmu czy martyrologii.
Trudno powiedzieć, który z aktorów był najlepszy: czy będący cały czas na scenie narrator-Gombrowicz Przemysław Bluszcz, czy kibolowski Dariusz Wnuk, a może sarmacki "panie-dzieju" Krzysztof Gosztyła lub arogancki butą sam poseł Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Artur Barciś?
Z tymi pytaniami pozostaliśmy i w nadziei na kolejne spektakle zachęcamy do wyjazdów tych, którzy tym razem wybrali łatwiejsze formy rozrywki.
{gallery}/aktualnosci/2018/teatrwslowaku{/gallery}
organizatorka i opiekunka grupy Ewa Bednarska-Piętka
*materiały graficzne są własnością Teatru Ateneum